Siedlec kolejny raz 20-09-2014

Kolejny raz mieszkańców sołectwa Siedlec dotknęła błotna powódź. Wystarczyło trochę intensywnego deszczu i kolejna fala błlota ruszyła na wieś. Rowy i przepusty nie podołały przepuścić masy wody i błota więc błoto znowu pojawiło się na podwórkach, piwnicach, studniach i drodze. W akcji sprzątania wzieło udział 12 strażaków w 2 samochodach  z OSP Otmuchów, oraz 6 pracowników Gospodarstwa Komunalnego wraz z ciągnikami. Uprzątnięto i umyto podwórka. 

Podtopiony został także pałac w Rysiewicach, skąd wodę wypompowywali strażacy z OSP Maciejowice i JRG Nysa. Zalanych zostało też sporo upraw.

W poniedziałek 15-09-2014 Burmistrz na odprawie z Vicestarostą i dyrektorem PZD zażądał pilnego oczyszczenia rowów i przebudowy newralgicznych przepustów. Ustalono, że gmina sfinansuje kręgi a powiat wykona prace. Niestety skończyło sie na słowach. Powiat nie czuje odpowiedzialności i presji. Dla nich to nic pilnego i nic ważnego. W czasie trzech zdarzeń w ostatnim tygodniu pojawili się raz w sile 2 osób i z  dobrymi radami, że gmina ma działać. Gmina działa ale droga, zarośnięte i zamulone rowy oraz przepusty są własnością powiatu i on ma działać. Pytania w stylu "skąd błoty znalazło sie na drodze" są nie na miejscu. Błoto po prostu trzeba sprzątnąć. Dodatkowo usłyszałem, że gmina ma zabezpieczyć wieś poprzez budowę zbiornika przeciwpowodziowego. Takie inwestycje realizuje państwo a nie gminy a tutaj może zacznijmy od najprostszych i relatywnie tanich prac. Niech każdy robi swoje i to powinno wystarczyć.

Dziękujemy strażakom i GK za wspaniałą pracę.