Strażacy już nie usuną gniazd os i szerszeni

Strażacy już nie usuną gniazd os i szerszeni

Każdego lata opolscy strażacy nawet kilka razy dziennie są wzywani do usuwania gniazd os i szerszeni, które owady wiją sobie w pobliżu naszych domostw. Jak podliczają w powiatowych jednostkach PSP, takie akcje kosztują je rocznie około 50 tysięcy zł.
Dlatego komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nakazał wszystkim jednostkom w kraju, by ludzi proszących o pomoc w likwidacji owadzich kokonów odsyłać do prywatnych firm, świadczących, oczywiście odpłatnie, takie usługi.
- Zawodowców likwidujących gniazda szybko i sprawnie nie brakuje, więc nikt nie będzie skazany na życie wśród jadowitych stworzeń - przekonują strażacy. Zapewniają jednocześnie, że w szczególnie trudnych przypadkach nadal można będzie na nich liczyć.
Komenda Główna PSP zaleciła właśnie, by strażacy przyjmowali tylko wezwania do likwidacji gniazd zagrażających ludziom owadów, jeśli znajdują się one w pobliżu miejsc często odwiedzanych przez dzieci (przedszkola, place zabaw itp.). Można też będzie poprosić o usunięcie kokonów z prywatnych posesji, zamieszkanych przez osoby niepełnosprawne.

źródło: NTO

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090728/REGION/808932576